Skontaktuj się z nami
Zapraszamy na krótkie podsumowanie występów Maxa Morawietz na towarzyskim turnieju reprezentacji Polsku U-17 w hiszpańskim Albir!
W dniach 11-15 listopada 2021 roku w hiszpańskim Albir odbył się towarzyski turniej Football Federations Cup, w którym wzięły udział reprezentacje U-17 Polski, Czech, Meksyku, Norwegii oraz Holandii. Było to pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski dla naszego wychowanka, a obecnie zawodnika Escoli Varsovia, Maxa Morawietz!
Polacy nie najlepiej rozpoczęli turniej i w meczu z Meksykiem przegrali 3-4. Max pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania i wniósł sporo ożywienia w poczynania biało-czerwonych. Mimo iż do 88. minuty Polacy prowadzili z Meksykanami 3-2, w ostatnich minutach meczu arbiter podyktował dwa rzuty karne dla zespołu gości i ostatecznie to oni zgarnęli trzy punkty.
W drugim spotkaniu Polacy zmierzyli się z reprezentacją Czech. Nasi sąsiedzi z południa zdominowali pierwszą połowę, jednak nie potrafili udokumentować swojej przewagi strzelonym golem. W tej fazie meczu podopieczni Dariusza Gęsiora ograniczali się do defensywy i sporadycznych kontrataków. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek i selekcjoner zdecydował się na zmiany, które wniosły sporo ożywienia w poczynania Polaków i w końcu przyniosły gole. Biało-czerwoni wygrali z Czechami aż 3-0, a swoją “cegiełkę” dołożył także Max Morawietz, który zameldował się na boisku w drugiej części spotkania i dał bardzo solidną zmianę. W meczu mogliśmy oglądać dużo walki i fizycznych pojedynków, ale dzięki skutecznosci to Polacy mogli cieszyć się z pewnej wygranej.
Na ostatni mecz turnieju przeciwko Norwegii Max Morawietz wybiegł w podstawowym składzie reprezentacji Polski. Spotkanie z wysoko notowanym rywalem stało na bardzo dobrym poziomie i obie drużyny imponowały techniką, ale to Polacy potrafili to udokumentować. W 18. minucie spotkania Max Morawietz urwał się obrońcom rywali i po dobrym prostopadłym podaniu umieścił piłkę w siatce, zdobywając tym samym swojego pierwszego gola w narodowych barwach! BRAWO! Grający na pozycji numer “10” Max napędzał akcje biało-czerwonych, jednak w pierwszej połowie piłka nie wpadła już do bramki rywali. W drugiej połowie reprezentacja Polski potwierdziła swoją dobrą dyspozycję, strzelając w końcówce meczu drugiego gola i ustalając wynik spotkania na 2-0. Polacy w końcowej tabeli zdobyli tyle samo punktów, co Czesi, jednak dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu wygrali towarzyski turniej!
